Zdarza ci się tak, że masz ambitnie plany, aby od kolejnego miesiąca wziąć się za siebie i zacząć regularnie ćwiczyć, pilnować tego, co jesz i w końcu zacząć prowadzić zdrowy tryb życia?
Wszystko pięknie wygląda w planach, jednak gdy nadejdzie ten wiekopomny dzień wszystko i tak kończy się jak zwykle? Brak Ci motywacji, chęci i samozaparcia? Zastanawiasz się co zrobić, żeby tak szybko nie tracić zapału i utrzymać systematyczność na długo, a nie tylko na dwa tygodnie? Poniżej znajdziesz kilka rad na to, by postanowienia weszły w życie!
Przede wszystkim zacznij skupiać się na tym, że masz postanowienie i pragniesz go przestrzegać, a nie na tym co cię motywuje. Owszem, motywacja jest niezmiernie ważna, ale i ona w niektóre dni nie pomaga. Gdy nadejdą gorsze czasy, brak ochoty, brak czasu i ogólna melancholia – wtedy przypomnij sobie o tym, że postanowiłeś coś sobie i musisz do tego celu dojść! Samodyscyplina, to najważniejsze w regularnych ćwiczeniach.
Gdy zapanujesz już nad dyscypliną zrób sobie plan treningowy. W przypadku, gdy dopiero zaczynasz swoją przygodę zacznij od biegania, rowerku, czy nawet spaceru. Pamiętaj, żeby twoje treningi były urozmaicone i naprzemienne – jeśli nie trenujesz do maratonu nie musisz biegać codziennie! Natomiast gdy jesteś już na etapie konkretnych ćwiczeń siłowych zaplanuj w jakiej kolejności wykonujesz ćwiczenia na kolejne partie ciała. Rozplanuj sobie dni treningowe, a także konkretne ćwiczenia na poszczególne dni. Wtedy twoja motywacja wzrośnie, ponieważ będziesz świadomy nad jaką partią już pracowałeś, a nad którą musisz się jeszcze skupić.
W dni, w których masz ogromnego lenia i brak chęci na cokolwiek wprowadź w życie zasadę 10 minut. Na czym ona polega? Zmuś się do ćwiczeń, jeśli po 10 minutach nadal będziesz tak samo leniwy – odpuść i zrób sobie dzień wolny, ale pamiętaj, aby w ciągu tygodnia nadrobić opuszczony trening! Natomiast jeśli po 10 minutach nie będziesz już czuł zmęczenia i lenistwa, brawo dla ciebie! Pokonałeś walkę z leniem!
Jak widać w regularnych ćwiczeniach najważniejsza jest samodyscyplina. Kiedy nawet ona szwankuje postaw na inną motywację – np. trening z kimś znajomym. W takich sytuacjach nie ma nic lepszego, niż wzajemne dodawanie otuchy!