Do ćwiczeń, nawet tych domowych, należy się odpowiednio przygotować i tak samo dobrze je zakończyć. Mowa tu nie tylko o nastawieniu psychicznym, przygotowaniu dobrego stroju, obuwia i przestrzeni.
Również nie o tym, że należy zaopatrzyć się w butelkę wody, matę (lub przynajmniej koc, czy dywan). Oczywiście wszystkie te aspekty są niezmiernie ważne, jednak gdy mowa o jakichkolwiek ćwiczeniach należy pamiętać przede wszystkim o odpowiedniej rozgrzewce przed nimi, a także rozciąganiu po treningu.
Dlaczego to takie ważne? Ponieważ, gdy nie rozgrzejemy swoich mięśni są one bardziej podatne na kontuzje i naderwania. Warto poświęcić 10 minut przed ćwiczeniami, aby móc je wykonywać systematycznie, niż zrezygnować z rozciągania na rzecz kontuzji i przerwy w treningach na około miesiąc.
Ponadto nierozgrzane mięśnie są przykurczone, co objawia się bólem, brakiem możliwości wykonywania niektórych ćwiczeń, a także mniejszym zakresem ruchu. Natomiast rozciągnięte mięśnie stają się lepiej ukrwione i mają prawidłową długość, co skutkuje brakiem bólu podczas ćwiczeń, prawidłową postawą i komfortem podczas treningu.
Ponadto rozciąganie przed ćwiczeniami wydłuża mięśnie, dzięki czemu nie są one tak zbite, a w konsekwencji po systematycznych rozgrzewkach można zauważyć zmniejszenie obwodu np. ud.
Dodatkowo rozciąganie dynamiczne dobrze wpływa na treningi typu cardio, dzięki czemu nasz organizm nie męczy się tak szybko, a nogi nie stają się wiotkie po kilku minutach biegu.
Przed samym rozciąganiem należy zrobić chociaż krótko rozgrzewkę – kilka minut marszu w miejscu, bądź skippingów, czy pajacyków. Rozciąganie bez żadnego wcześniejszego ruchu może spowodować kontuzję!
Pojawia się pytanie – rozciągać się przed treningiem, czy po? Najlepiej i przed nim i po nim. Rozgrzanie mięśni przed ćwiczeniami pomoże przygotować je do aktywności, natomiast po treningu „wyciągnie” je i wysmukli ciało. Rozgrzane mięśnie są przede wszystkim mniej podatne na kontuzje i naderwania. Zatem, czas na rozciąganie!