Zapewne zauważyłaś, że wraz z nadejściem lata Twój nastrój się poprawia, a z twarzy dużo rzadziej schodzi uśmiech, prawda? W lecie, gdy na niebie w znacznej części przeważa słońce, a plaże oblegane są przez osoby spragnione kąpieli słonecznych, aż chce się śpiewać i tańczyć bez względu na to, czy zaraz słońce zajdzie za chmury! Dlaczego tak się dzieje?
Słońce jako naturalny środek na depresję
To wszystko za sprawą promieni słonecznych. Dzięki nim stajemy się szczęśliwsi, uśmiechnięci, bardziej zrelaksowani i chętniejsi do szaleństw oraz wypadów za miasto. W słoneczne dni to nie kawa, a słońce dodaje nam energii. Dlaczego?
Gdy jest szaro i ponuro, nasz organizm produkuje więcej melatoniny (odpowiedzialną za pobudkę i zasypianie, a także fazy snu), i nie jest wytwarzana serotonina (kontrolująca nastrój), przez co stajemy się senni, melancholijni i humorzaści. I na odwrót, gdy nasz organizm jest doświetlony, szczególnie naturalnymi promieniami, produkowana jest większa ilość serotoniny, sprawiając, że stajemy się szczęśliwsi i bardziej wypoczęci.
Serotonina
Czyli homorny szczęścia. Wytwarza je organizm każdego człowieka, także w chwili wysiłku fizycznego – w chwili wydzielania się endorfin dostajemy energetycznego kopa, a efektem ubocznym jest poprawa humoru. Dodatkowo, endorfiny mają działanie przeciwbólowe, więc, gdy jesteś szczęśliwa, a podczas tych oznak radości skaczesz tak wysoko, że skręcisz kostkę – nawet tego nie poczujesz. Ból zaczniesz odczuwać, gdy poziom endorfin w Twoim organizmie zacznie spadać. Przyjemny ten hormon, prawda? Takie efekty uboczne mogłyby towarzyszyć również w chorobie, czy bólach menstruacyjnych 😉 Wtedy życie byłoby piękniejsze!
Endorfiny wydzielane są w podobnym miejscu, co emocje związane z lękiem, czy stresem. Dlatego właśnie często na stresujące sytuację reagujemy napadami śmiechu!
Korzystajmy ze słońca!
To dlatego tak ważne jest naładowanie się promieniami słońca. Nie tylko ze względu na piękny odcień naszej skóry, ale także w trosce o nasze samopoczucie. Nawet półgodzinny spacer sprawi, że staniemy się pobudzeni i szczęśliwsi.
Dlatego też w pochmurne dni można poprawić sobie nastrój… wizytą w solarium! Tak, zaskakujące, jednak 10 minut wizyty w solarium wystarczy, by naładować pozytywne akumulatory nawet na tydzień!
A Ty, skorzystałaś już dzisiaj ze słońca? Naładuj się pozytywnie!